• codziennik,  pisanie,  teatr

    Spotkanie autorskie – jak to ugryźć

    To teraz będę teoretyzować, bo pierwsze spotkania autorskie w bibliotekach z powieścią Mowy nie ma! będę miała we wrześniu. Ale będę miała, więc zakręciłam się koło tematu i o tym jak się za to zabrałam, już mogę opowiedzieć od strony praktycznej. Na pewno widziałeś sportowców mierzących się ze sobą wzrokiem przed walką. Pierwszy etap już za nimi, bo poza siłą mięśni, trafnością ciosów i tańcem nóg, ważne jest pierwsze spojrzenie sobie w oczy. Spotkania autorskie z czytelnikami odbywają się w miłej atmosferze, nie ma mowy o starciu wręcz, za to kontakt wzrokowy potrafi pomóc. Ileż to razy słyszałam w teatrze: patrz na widzów, wyłapuj po kolei, przenoś spojrzenie z jednego…

  • pisanie

    Co powinna zawierać recenzja książki

    Napisanie recenzji książki nie jest zadaniem łatwym. Wzięłam pod lupę konta parające się recenzjami, nie serwisy książkowe, gdzie każdy, niezależnie od lekkości władania piórem, ma prawo do wyrażenia własnej opinii. Co więcej, jest ona pożądana tak przez autorów, jak potencjalnych czytelników. Opinia to coś innego niż recenzja, często tworzona odpłatnie, ale jeszcze częściej w ramach współpracy barterowej. Efekt pierwszej formy kooperacji zwykle bywa zadowalający; przy czym nie mam na myśli peanów wygłaszanych pod adresem tytułu, a profesjonalizm. Z barterem bywa różnie. Co to jest ten barter Wydawnictwo posiada w swojej bazie recenzentki skłonne do napisania recenzji w zamian za egzemplarz książki. Podpisuje się deklarację, że stosowny artykuł, wpis, post, zostanie…

  • codziennik,  pisanie

    Kasjerka ze skansenu pierwszą czytelniczką „Mowy nie ma!”

    Oto krótka historia Sabiny, kasjerki ze skansenu, która chcąc nie chcąc, została moją pierwszą czytelniczką Mowy nie ma!. Chcesz obejrzeć film promujący książkę? OGLĄDAM Chodziliście kraść jabłka z sadu sąsiada? Bo ja i owszem. Pamiętam wakacje pod namiotem w Międzybrodziu Bialskim i grupkę nieco starszych chłopaków, którzy mnie i kuzynkę sprowadzili na złą drogę (byłyśmy tam pod opieką rodziców, szalony wiek, burza hormonów). Ale łamanie prawa poszło całkiem sprawnie. Wygląda na to, że trzydzieści kilka lat później zaliczyłam powtórkę z rozrywki, tym razem z kuzynką Agnieszką, nota bene świetną fotograficzką potrafiącą zatrzymać w kadrach ulotne chwile, FotoAgawa Wybrałyśmy się na sesję zdjęciową, promującą Mowy nie ma! wcześnie rano. Za wcześnie,…

  • pisanie

    „Grand Hotel Granit” – młodość i mądrość, czy to wykonalne?

    Antonina Walczak, bo od niej zaczyna się historia powieści „Grand Hotel Granit”, to dziewczyna żywiołowa, energiczna, uczuciowa, skora do pomocy innym, co sprawia, że wplątuje się w tarapaty. Mogłabym zaryzykować twierdzenie, że dziewczyna jest naiwna, ale ona po prostu jest młoda, a młodość ma swoje prawa. Przyjmijmy, że Antonina nie zawsze kalkuluje, bo to oznaczałoby, że na chłodno analizuje wszystkie za i przeciw. A ona woli dać się porwać chwili, nie zawsze przewidując konsekwencje. Oczyma wyobraźni widziałam piękne wnętrza hotelowe i te mniej eleganckie, za to tajemnicze podziemia. Nie musiałam się za bardzo wysilać, gdyż Autorka wspięła się na wyżyny literackie, plastycznie nakreślając klimat. Grand Hotel Granit „Grand Hotel Granit”…