• codziennik,  pisanie,  teatr

    Spotkanie autorskie – jak to ugryźć

    To teraz będę teoretyzować, bo pierwsze spotkania autorskie w bibliotekach z powieścią Mowy nie ma! będę miała we wrześniu. Ale będę miała, więc zakręciłam się koło tematu i o tym jak się za to zabrałam, już mogę opowiedzieć od strony praktycznej. Na pewno widziałeś sportowców mierzących się ze sobą wzrokiem przed walką. Pierwszy etap już za nimi, bo poza siłą mięśni, trafnością ciosów i tańcem nóg, ważne jest pierwsze spojrzenie sobie w oczy. Spotkania autorskie z czytelnikami odbywają się w miłej atmosferze, nie ma mowy o starciu wręcz, za to kontakt wzrokowy potrafi pomóc. Ileż to razy słyszałam w teatrze: patrz na widzów, wyłapuj po kolei, przenoś spojrzenie z jednego…

  • codziennik,  pisanie

    Kasjerka ze skansenu pierwszą czytelniczką „Mowy nie ma!”

    Oto krótka historia Sabiny, kasjerki ze skansenu, która chcąc nie chcąc, została moją pierwszą czytelniczką Mowy nie ma!. Chcesz obejrzeć film promujący książkę? OGLĄDAM Chodziliście kraść jabłka z sadu sąsiada? Bo ja i owszem. Pamiętam wakacje pod namiotem w Międzybrodziu Bialskim i grupkę nieco starszych chłopaków, którzy mnie i kuzynkę sprowadzili na złą drogę (byłyśmy tam pod opieką rodziców, szalony wiek, burza hormonów). Ale łamanie prawa poszło całkiem sprawnie. Wygląda na to, że trzydzieści kilka lat później zaliczyłam powtórkę z rozrywki, tym razem z kuzynką Agnieszką, nota bene świetną fotograficzką potrafiącą zatrzymać w kadrach ulotne chwile, FotoAgawa Wybrałyśmy się na sesję zdjęciową, promującą Mowy nie ma! wcześnie rano. Za wcześnie,…