• podróże,  Wietnam

    Da Lat – dzień 2

    Okolice Da Lat zielenią się i zapraszają do swojego świata. Miasto nie jest szczególnie ładnie, ale za to czyste. Dzień zaczęliśmy od śniadania, choć tym razem nie zupy, którą jada się w Wietnamie o każdej porze dnia, poranków nie wyłączając. Do wyboru cztery wersje: Pho Bo (z wołowiną), Pho Ga (z kurczakiem), Pho Ha (z wieprzowiną), Pho Tom (z krewetkami). Mnie tu smakuje wszystko i wszędzie. Uwielbiam uliczny street food i celowo unikam restauracji, a jeśli już, to koniecznie z plastikowymi krzesłami. Ale nawet w miejscu bez obrusów na stołach, można otrzymać dwustronne menu: w języku wietnamskim i angielskim. Jeszcze jeden drobiazg je różni: wersja cenowa. Anglojęzyczne menu jest zawyżone…

  • podróże,  Wietnam

    Da Lat – dzień 1

    Da Lat położone jest w południowym Wietnamie w Górach Annamskich. Różnica temperatur pomiędzy Sajgonem a Da Lat to około 10 stopni w dół. Znaczy to mniej więcej tyle, że przy 25 st. da się jednocześnie oddychać, myśleć i poruszać. Przynajmniej my tak to widzimy, bo lokalsi ubierają puchowe kurtki i wełniane czapki. Zobacz kilkuminutowy filmowy skrót dotyczący tego artykułu.  Wjechaliśmy kolejką turystyczną z zabytkowego dworca do miasteczka z Linh Phuoc Pagodą. Da Lat nazywane jest Miastem Miłości, ciągną tu zakochani i świeżo poślubieni małżonkowie fundując sobie sesje fotograficzne na tle pięknie ukwieconego miasta, starej lokomotywy, czy w Dolinie Miłości, gdzie nawet krzaczki przystrzyżone są w zwierzątka i serduszka.  Linh Phuoc Pagoda jest…

  • podróże,  Wietnam

    Sleeper bus w Wietnamie

    Sleeper bus to najlepszy wynalazek przy długich dystansach po Wietnamie. Coś jak pierwsza klasa w samolocie, tylko obowiązkowo musisz zdjąć buty. O ile w Tajlandii przemieszczaliśmy się głównie pociągami, tak Wietnam jest krajem autobusów. Lokalne przejazdy wykupiłam jeszcze w Polsce, ale bez problemu można wybrać którąś z firm w trakcie podróży (szczególnie, jeśli idziecie na żywioł). Straszyli nas, że w święto TET (Chiński Nowy Rok) noclegi i autokary będą mocno ograniczone. I choć załapaliśmy się na końcówkę nie odczuliśmy żadnych trudności (pomijając fakt, że jeden z hoteli podbił cenę o 400%, czego nie omieszkam zareklamować na Booking’u – oczywiście znalazłam alternatywę). Na dłuższych dystansach jeździ sleeper bus Posiada trzy rzędy…

  • podróże,  Wietnam

    Mui Ne – nadmorski chill out

    No i stało się. Samozwańcza backpackerka wylądowała w turystycznej stolicy Wietnamu! Z trzech dni, które spędzimy w Mui Ne jakieś dwie godziny planujemy na plażowanie. Może nie padniemy trupem. A jak padniemy, to nasze polisy ubezpieczeniowe uwzględniają taką ewentualność, więc luz. Mui Ne to wioska rybacka i nadmorski kurort w jednym. Zewsząd słychać rosyjską mowę, bo ten skrawek upodobali sobie nasi wschodni sąsiedzi. Nazwa miejscowości to inaczej „Przylądek Schronienia”, bo właśnie tu chowali się przed tajfunami rybacy. O poranku obserwowaliśmy zmagania przy kitesurfingu. Godzina nauki kosztuje 50 dolarów. Przypuszczam, że wystarcza na szkolenie z zakładania uprzęży i podnoszenia czaszy latawca, a gdzie sterowanie nim? W dodatku po złapaniu wiatru w…