-
Co łączy pisarza z aktorem
Opowiadałam komuś niedawno zarys fabuły powieści, nad którą obecnie pracuję. Padło pytanie: „a co ty wiesz na ten temat?”. Gdybym przygotowywała instrukcję obsługi młota pneumatycznego albo poradnik o zdrowym odżywianiu, miałoby ono sens. Piszę powieści obyczajowe, wychodzę zatem z założenia, że nie musi mnie spotykać wszystko, z czym borykają się bohaterowie, żeby stworzyć wiarygodne postaci. W innym wypadku kryminały wychodziłyby wyłącznie z rąk osadzonych w zakładach karnych. Głównym narzędziem pisarza jest wyobraźnia I dobry warsztat, ale ten pierwszy czynnik napędza machinę. Owszem, przydaje się reaserch, zgłębienie tematu, po który sięgamy. Każdy autor po niego sięga. Swego czasu zagrałam w teatrze uciesznicę sprzedajną, jak mawiał reżyser. Doświadczenie w profesji zerowe, a…
-
Stanąć w świetle reflektorów
W świetle reflekorów Po rocznej przerwie wróciłam do grania w teatrze, by znów stanąć w świetle reflektorów. Czas poświęcany na próby, wyrywany rodzinie i samej sobie, kiedy to zamiast odetchnąć po pracy pędziłam do teatru, za bardzo mi ciążył. Nie czułam się wypalona, ale miałam wrażenie, że kręcę się w kółko. Przygotowanie spektaklu zajmuje kilka miesięcy, próby 2-3 razy w tygodniu po kilka godzin. Potem wchodzisz przed publiczność i to jest TO! Schodzisz ze sceny, brawa jeszcze nie zdążą ucichnąć, a reżyser mówi: no, chwila oddechu i za tydzień próbujemy dalej To nie działa w taki sposób, że jak już wkujesz tekst na pamięć, to masz z głowy. Przedstawienie zagrane…