• Motocyk~LOVE,  podróże,  Rumunia

    Transfogarska i Transalpina motocyklem

    Rumunia kojarzy się z zamkami i Drakulą. Przeciętnej osobie niestety z Cyganami i złodziejstwem. Może to taki narodowy mechanizm obronny, bo wszyscy znamy krążące żarty w stylu: „przyjacielu z Niemiec, przyjedź do Polski; twój samochód już tam jest”. Ale, ale! Motocyklistom Rumunia jawi się pod postacią zapierających dech tras motocyklowych. My postanowiliśmy pójść właśnie tym tropem. Zaplanowaliśmy sobie przejechać Trasę Transfogarską (zwaną także Drogą Transfogaraską) i Transalpinę. Pomimo obaw o moją kondycję zawzięłam się i złożyłam solenną obietnicę, że nie będzie marudzenia, narzekania na kręgosłup, nudę, głód, zmęczenie, nic! Jak obiecałam, tak zrobiłam. Największa odpowiedzialność spoczywała na moim mężu; ja robiłam za „plecak” na tylnym siedzeniu. Spodobało mi się tak…

  • Chorwacja,  Motocyk~LOVE,  podróże

    Chorwacja motocyklem w deszczu

    Dokonując wyboru trasy na motocyklową eskapadę wahaliśmy się między Litwą a Chorwacją. Szala zwycięstwa przechyliła się ku Chorwacji ze względu na pewną pogodę, nikt nie przypuszczał, że w większej części będzie to lipcowa Chorwacja motocyklem w deszczu! Okazuje się jednak, że tak zdegradowaliśmy planetę (i niszczymy dalej w najlepsze), że pewni możemy być tylko zmienności warunków klimatycznych. Kropka. Oberwanie chmury było wczoraj. Lało jak z cebra przedwczoraj. Ok, zdarza się, miło że za dnia trochę przygrzało. Kiedy słońce przypomniało sobie o wyspie Krk pożegnaliśmy ją kierując się w góry Dynarskie. Przemierzając drogę wzdłuż Adriatyku widok szczytów zanikających w mglistej otoczce budził obawy. Sine chmury nie zasłonięte wysokimi budynkami, rozpostarte przed…