• podróże,  Wietnam

    Da Lat – dzień 1

    Da Lat położone jest w południowym Wietnamie w Górach Annamskich. Różnica temperatur pomiędzy Sajgonem a Da Lat to około 10 stopni w dół. Znaczy to mniej więcej tyle, że przy 25 st. da się jednocześnie oddychać, myśleć i poruszać. Przynajmniej my tak to widzimy, bo lokalsi ubierają puchowe kurtki i wełniane czapki. Zobacz kilkuminutowy filmowy skrót dotyczący tego artykułu.  Wjechaliśmy kolejką turystyczną z zabytkowego dworca do miasteczka z Linh Phuoc Pagodą. Da Lat nazywane jest Miastem Miłości, ciągną tu zakochani i świeżo poślubieni małżonkowie fundując sobie sesje fotograficzne na tle pięknie ukwieconego miasta, starej lokomotywy, czy w Dolinie Miłości, gdzie nawet krzaczki przystrzyżone są w zwierzątka i serduszka.  Linh Phuoc Pagoda jest…

  • podróże,  Wietnam

    Sleeper bus w Wietnamie

    Sleeper bus to najlepszy wynalazek przy długich dystansach po Wietnamie. Coś jak pierwsza klasa w samolocie, tylko obowiązkowo musisz zdjąć buty. O ile w Tajlandii przemieszczaliśmy się głównie pociągami, tak Wietnam jest krajem autobusów. Lokalne przejazdy wykupiłam jeszcze w Polsce, ale bez problemu można wybrać którąś z firm w trakcie podróży (szczególnie, jeśli idziecie na żywioł). Straszyli nas, że w święto TET (Chiński Nowy Rok) noclegi i autokary będą mocno ograniczone. I choć załapaliśmy się na końcówkę nie odczuliśmy żadnych trudności (pomijając fakt, że jeden z hoteli podbił cenę o 400%, czego nie omieszkam zareklamować na Booking’u – oczywiście znalazłam alternatywę). Na dłuższych dystansach jeździ sleeper bus Posiada trzy rzędy…

  • podróże,  Wietnam

    Mui Ne – nadmorski chill out

    No i stało się. Samozwańcza backpackerka wylądowała w turystycznej stolicy Wietnamu! Z trzech dni, które spędzimy w Mui Ne jakieś dwie godziny planujemy na plażowanie. Może nie padniemy trupem. A jak padniemy, to nasze polisy ubezpieczeniowe uwzględniają taką ewentualność, więc luz. Mui Ne to wioska rybacka i nadmorski kurort w jednym. Zewsząd słychać rosyjską mowę, bo ten skrawek upodobali sobie nasi wschodni sąsiedzi. Nazwa miejscowości to inaczej „Przylądek Schronienia”, bo właśnie tu chowali się przed tajfunami rybacy. O poranku obserwowaliśmy zmagania przy kitesurfingu. Godzina nauki kosztuje 50 dolarów. Przypuszczam, że wystarcza na szkolenie z zakładania uprzęży i podnoszenia czaszy latawca, a gdzie sterowanie nim? W dodatku po złapaniu wiatru w…

  • podróże,  Wietnam

    Skuterem po Wietnamie

    Jazda skuterem w Wietnamie jest nieobliczalna. Jak dzieci stawialiśmy pierwsze kroki ucząc się najpierw przechodzenia przez ulicę, co – wierz mi – nie jest proste. Wyobraź sobie mrowisko i zamiast mrówek wstaw w to miejsce skutery. Wygląda to chaotycznie, ale jakieś zasady panować muszą. Jakie? A bo ja wiem…  Ludzie przechodzący przez jezdnię są jak kamienie, które z każdej strony opływają dwukołowce. Sygnalizacja świetlna dla przechodniów jest tylko po jednej stronie ulicy. Musisz odwaracać głowę do tyłu, żeby zobaczyć co się świeci. Ale nawet zielone nie czyni cię bezpiecznym.  Zasada jest jedna: trzeba iść pewnym krokiem, unosząc w górę rękę. Pewny, szybki krok. Nie wolno się zatrzymywać, nie wolno biec.…