• pisanie

    Sukces jest porażką

    Sukces może stać się porażką. Może, nie musi. Bo teoretycznie można go przekuć w jeszcze większy sukces. Zadanie karkołomne, ale możliwe. W literaturze ciężko  o obiektywizm. Pięknie widać to w recenzjach i opiniach czytelników, gdzie jedni twierdzą, że „Mowy nie ma!” jest historią dokończoną, inni domagają się kontynuacji. Przydługie opisy; za dużo dialogów. Nieprzewidywalne i zaskakujące zakończenie; rozgryziona końcówka już na początku. Z częścią opinii się nie zgadzam, ale nie polemizuję. Nie mogę ludzi przekonywać do słuszności własnej wizji. Moje zadanie dobiegło końca wraz z ostatnią kropką. Uczę się pokory.   Pamiętam, gdy mój kilkuletni brat pod Gubałówką strzelał z wiatrówki do celu cienkiego jak wskazówka zegarka. Wygrana zabawka okazała…

  • codziennik

    Nie musisz być najlepszy

    Całkiem niedawno, bo kilka lat temu sądziłam, że jestem szara, nieciekawa, byle jaka. Nie mam pasji, niczym się nie interesuję. Zewsząd dobiegało “musisz być najlepszy!”. Dziś wiem, że spożytkowałam energię na inne cele życiowe, niż na siebie samą. To nic złego, taki był wymóg okoliczności. Naturalna kolej rzeczy. Szczególnie kobiety dopracowały do perfekcji ustawienie priorytetów w taki sposób, że swoje potrzeby plasują na ostatnim miejscu. Dziś, kiedy półmetek życia za mną (statystycznie), moja sytuacja zawodowa i rodzinna ustabilizowała się, nie jestem już potrzebna do gaszenia pożarów – mogę pomyśleć o sobie. I myślę. Myślę tak intensywnie, że ograniczona ilością znaków rubryczka na Instagramie nie jest w stanie objąć wszystkich aktywności z gatunku…