• pisanie

    Bezpruderyjny „Męski obowiązek” Angeli Węckiej. Co mnie zmroziło i dlaczego się rumienię – recenzja.

    „Męski obowiązek” Angeli Węckiej zabierze cię w Bory Tucholskie, gdzie w otoczeniu przyrody przeniesiesz się w świat Jagody i Kostka. Będziesz świadkiem odważnych scen erotycznych i sensacyjnej intrygi. I choć książkę można znaleźć na półce romans śmiem twierdzić, że o szybsze bicie serca przyprawia wartka akcja w drugiej połowie, niż relacja damsko-męska. To, co za chwilę przeczytasz, nie będzie recenzją sensu stricto, ale refleksją po przeczytaniu „Męskiego obowiązku”. Bardzo subiektywną, z którą możesz się zgodzić lub nie. Czy warto po nią sięgnąć dowiesz się z ostatniego akapitu, więc jeśli nie masz czasu – przejdź tam od razu. Nie polecam, bo ominie cię kilka istotnych szczegółów. Jeśli czytałaś blurba (rekomendacja na…