• podróże,  Tajlandia

    Plan pobytu Tajlandia

    Plan pobytu  Tajlandia kształtował się bardzo długo i modyfikowany był prawie do ostatnich chwil. W sumie w dwa tygodnie drogą lądową pokonaliśmy 1120 km., byliśmy w 6 miastach (dwóch krajach). Kiedy już zapadła decyzja, że wyruszamy do Tajlandii jednym z najtrudniejszych (i najbardziej wciągających) zadań było przygotowanie planu pobytu. Miałam wrażenie, że jestem w środku wielkiego huraganu, nic nie widzę, a wszystkie relacje, które czytałam nakładały się na siebie powodując jeszcze większy kocioł. Trzeba to było jakoś usystematyzować. Zaczęłam od spojrzenia na mapę i przyjrzenia się miejscom, do których chcemy dotrzeć. Wiele było rozrzuconych po całej Tajlandii i wiedziałam już, że wstępne założenia trzeba mocno zweryfikować opierając się o fakty geograficzne.…

  • podróże,  Tajlandia

    Tajlandia – do wyjechania pierwszy krok

    Jeśli marzy Ci się Azja na własną rękę poczytaj, kilka rad ode mnie:  Tajlandia – do wyjechania pierwszy krok Podróżowanie na własną rękę staje się ostatnio coraz bardziej popularne. Świat stoi przed nami otworem i mam wrażenie, że jedynym, co nas ogranicza to nasze wyobrażenia o skali trudności. Od wielu lat zazdrosnym okiem spoglądałam na relacje znajomych, którzy eksplorowali świat oglądany przeze mnie na szklanym ekranie. Bardzo chciałam stać się częścią takiej wyprawy i dlatego szukałam możliwości „podpięcia” się pod jakąś grupę. Niestety egzotyczne wyprawy reklamowane przez znanych podróżników poza wyjątkowo interesującym programem oferowały wybitnie wysokie ceny. Jeśli znana globtroterka potrafi spędzić miesiąc w Kambodży za 2 tysiące złotych, to…

  • podróże,  Tajlandia

    Pierwsze kroki w Krainie Uśmiechu

    Bangkok, gdy stawia się w nim pierwsze kroki wywołuje dwojakie uczucia: albo się go pokocha, albo znienawidzi, poczytacie o tym jak wyglądają pierwsze kroki w Krainie Uśmiechu.  Kilka dni w tym mieście (nasza podróż tu się zaczynała i tu kończyła) sprawiło, że mój mąż i ja znaleźliśmy się w dwóch osobnych obozach. Pomimo tego, że Bangkok wysysa z człowieka energię, działa na system nerwowy, wypompowuje resztki sił, ja to miasto pokochałam. Tak na dwa, trzy dni podczas wizyty w Tajlandii idealne (na dłużej to i mnie dałoby w kość). Mój mąż z kolei stanowczo zapowiedział, że tam nie wróci. Tak więc przed Wami wpisy przedstawiające skrajnie różne punkty widzenia.  Po…