• Indie,  podróże

    Chciałabym być krową

    Udaipur nazywany Błękitnym Miastem uchodzi za najbardziej romantyczny w Rajastanie, a kto wie, może nawet i w całych Indiach. Z tego co widzę, to najczulej traktuje się tu krowy. Według podań krowa i bramin zostali stworzeni przez Shivę tego samego dnia i są sobie równi. Kto skrzywdziliby krowę lub woła ten popełniłby czyn haniebny i świętokradczy. Ulice przypominają mrowisko Pomimo powierzchownego chaosu jest w tym funkcjonowaniu bez zasad jakiś sens, którego nie odgaduję. Rwący potok motocykli, skuterów, samochodów, tuk-tuków, ludzi i krów. Czasem przebiegnie pies, ale tego można kopnąć lub huknąć, żeby zwiał. Podobnie z żebrzącym dzieckiem. Krowa to zupełnie inna historia. Tą ludzie karmią, głaszczą, na drodze objeżdżają podobnie…